Uroki nałęczowskiego parku :)
Z aparatem spacerowałyśmy głównie wczesnym rankiem, żeby ludzie nam nie przeszkadzali a Milkusia im.
Zdjęcie na kolanach u Prusa obowiązkowo musi być! Bez tego wyjazdu nie można zaliczyć do udanych ;).
Jak by tu sięgnąć do tego kierownika..? :D
Wąwozy ^^
Myślę, że dużo lepsze widoki byłyby wiosną, latem jakby naokoło wszystko było zielone, a nie wszędzie szarobure gałęzie, ale i tak nie było tak źle.
Czemu nie idziesz...?I tak spacerując wśród wąwozów, podziwiając pierwsze oznaki wiosny, natknęłyśmy się na kawiarnię- Jaśminowa. Miejsce z niesamowitą atmosferą i wystrojem nawiązującym do czasów Prusa. Tu również Milka została bardzo miło przyjęta, a kajmak, który tam jadłam- rewelacja! :D
Psiaka trzeba było też ukulturalnić ;).
Werniks i Milka
Jak to jest wysoko! |
Pańcia prosiła, żeby siedzieć, to siedzę i czekam, mimo że aż mnie korci, żeby pobiegać :P |
Z psem podróżuje się dużo bardziej przyjemnie :D
Fajna wycieczka. Ja w Kazimierzu też byłam. :) Piękne zdjęcia i super blog.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gosia z domnaczterechlapach.blogspot.com
Widać że sunia jest z Tobą zadowolona, zdjęcia na kolanach Prusa najlepsze :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna relacja, Milka jest urocza i mega fotogeniczna :D.
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczne zdjęcia, szczególnie podoba mi się to na rowerze i kolanach Prusa - niewątpliwą zaletą małych piesków jest ich kompaktowość, która pozwala zwierza wsadzać na rozmaite "obiekty kultury". :P
OdpowiedzUsuńPrzecudny piesek, zapraszamy na naszego bloga: http://lovepets244.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńSuper miejsca do robienia zdjęć aż przyjemnie popatrzeć :)
Zapraszam na mój psi świat ^^ http://psiakislodziakiluna.blogspot.com/