piątek, 21 lutego 2014

Rozpoczynamy sezon rowerowy!

Ferie zaczęły nam się już tydzień temu, śniegu nie ma, temperatura też nie najgorsza, a jak słońce wyjdzie to jest dość ciepło.
W końcu udało mi się namówić tatę na pomoc w przyczepieniu koszyka dla Mili <po prawie roku! wow taki sukces ;)>. Niestety musi być z tyłu, bo mój rower już starszej daty i kierownik jest za bardzo wygięty, ale nie warto się tym przejmować- jakoś damy radę ;).
Od razu wybrałyśmy się na króciutką przejażdżkę, tak na początek, bo dla Mili to pierwszy raz i nie za ciekawie byłoby psiaka od razu zniechęcić. Chciałabym, żeby polubiła jazdę w koszyku, wtedy mogłybyśmy jeździć na jakieś polanki :)



Jeszcze nie wszystkie troczki zostały poucinane, bo to tak na szybko było ;)

niedziela, 9 lutego 2014

Nawrót choroby...

Nowe obróżki! :)
A już był taki spokój z moją obróżkomanią. No ale nic, jakoś przecież musiałam odreagować pobyt w szpitalu :>. Rogzy już dotarły, dwa Furkidzy jeszcze w drodze. Mam nadzieję, że to krótkotrwały nawrót chorobowy, bo moja kieszeń dobrze tego nie znosi.

Dwa różne kolory, dwie różne szerokości, bo pańcia do zdecydowanych nie należy ;).





Szkolimy się na bycie agresorem ^^